Pamiętacie, grudniowy post o kartkach świątecznych? Zajęliśmy z Dzieciem zaszczytne 1 miejsce ;) Był nagroda, dyplom i oklaski :D Dzisiaj będzie kilka słów o nagrodzie. Dzieć stał się szczęśliwym posiadaczem gry The Caterpillars Tower. Gra została wyprodukowana dla sieci Auchan.
Jest to jedna z odmian kojarzących się z grą Jenga, jednak wzbogacona kolorami i kostką, która urozmaica zabawę.
Łącznie w pudełku znajduje się 30 klocków w 3 kolorach. Każda gąsienica jest lekka (plastikowa i pusta w środku), posiada wgłębienia i wystające oczy (wszystko jest jedną całością - nie ma tu naklejanych elementów). Do kompletu otrzymujemy kostkę, na której nadrukowane są podobizny gąsienic dwukrotnie w każdym kolorze.
Gra daje wiele możliwości - my wybraliśmy dwie proste wersje dla kilkulatka.
Zaczynamy zabawę - układamy wieżę.
Na każdym poziomie znajdują się 3 klocki, trzymamy się zasady, aby nie powtarzać kolorów. Po ułożeniu wyznaczmy kolejność rzutów. Wyrzucenie gąsienicy w kolorze niebieskim zmusza nas do zabrania jednego klocka (nigdy z najwyższego poziomu) i położenia go na górze wieży. Gramy do momentu rozsypania się budowli.
Druga wersja, którą na początku praktykował mój Małż polegała na wyjmowaniu klocków według wskazań kostki i zabieraniu ich do siebie (nie budowaliśmy większej wieży - "rozbieraliśmy" wyjściową budowlę).
Gra jest prosta i wywołuje mnóstwo śmiechu. Uczy zręczności, dokładności oraz skupienia.
Jedyny minus dla mnie (czepiam się!) to bardzo głośny dźwięk, który wydają plastikowe, puste w środku klocki podczas upadku. Zdecydowanie go nie lubię ;)
Chciałam sprawdzić cenę gry, ale nie mogę jej znaleźć w Internecie. Nie wydaje się droga. Myślę, że cena nie przekracza 30 zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz