poniedziałek, 25 stycznia 2016

Karty pracy kilkulatka

Widząc, że mój Dzieć nie pała miłością wielka do wszelkiego rodzaju zabaw polegających na kolorowaniu obrazków, a co za tym idzie efekty malowania są (sorry Synu) mizerne, postanowiłam coś z tym faktem zrobić.


O chwycie było ostatnio. Trzeba go korygować, bo nie jest jeszcze prawidłowy, a co za tym idzie trudniej Dzieciowi kierować kredkę tam, gdzie chce.
Ponieważ kolorowanie to nie jest to, co Dzieć lubi najbardziej postanowiłam wziąć go sposobem. I przejrzała Matka zasoby czeluści internetowych. Okazało się, że znalazłam całe mnóstwo różnorodnych kart pracy i jakbym chciała wszystko wydrukować Dzieć musiałby przez najbliższe 3 lata 24 h na dobę robić kart tylko dla 3 latków :P

Wybrałam kilka. Wydrukowałam. Spięłam i dadadam! Powstała mi piękna (no dobra - nie najgorsza) książką z kartami pracy dla 3 i 4 latka.

Pracujemy dzielnie. Najpierw przesuwamy po liniach paluszkiem, a potem kredką. Dzieć nawet sam proponuje kolorowanie małych obrazków (tu jest moment na zdziwienie - bo zwykle nie był chętny).








Będę Wam relacjonować postępy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz