poniedziałek, 28 grudnia 2015

Przeciwieństwa się przyciągają :)

Witajcie po świątecznym biesiadowaniu i zabawie. Mikołaj pewnie odwiedził Was w ciągu ostatnich kilku dni przynosząc bardziej lub mniej trafione prezenty. My nie mamy na co narzekać (z resztą uczymy N. cieszyć się z każdego prezentu i szukać w nich plusów). Niestety czasem możemy ponarzekać na jakość, ponieważ zdarza się, że opakowanie i opis na nim decyduje o zakupie, a po otwarciu pudełka pojawia się rozczarowanie.
O rozczarowaniu jeszcze zdążę napisać.
Dziś będzie o prostej, niedrogiej zabawce idealnej dla trzy- czterolatka.




Przeciwieństwa to gra edukacyjna wyprodukowana przez firmę Trefl. Jest jedną z gier edukacyjnych należących do serii Mały Odkrywca. My mamy z nią styczność pierwszy raz. Wrażenia są pozytywne, więc pewnie sięgniemy w przyszłości po następne dla nas lub wykorzystamy jako pomysł na prezent.


Jak się pewnie domyślacie, gra nie jest skomplikowana. Znajdują się w niej 44 dość duże okrągłe i sztywne kartoniki. Musimy połączyć je w 22 pary.
Dzięki dwóm kolorom na spodzie możemy bez problemu ułatwić sobie szukanie. Parę zawsze tworzy się losując po jednym kartoniku z każdego koloru.




Naszą zabawę zaczęliśmy najpierw od zbadania, czym są przeciwieństwa. Obejrzeliśmy wszystkie kartoniki i łączyliśmy je w pary "na sucho". Za każdym razem podkreślałam cechy i przymiotniki, które opisują rysunek. Wystarczyło. Później rozpoczęła się zabawa - my wybraliśmy wersję "Memos" (standardowe memory). Jednak producent w dołączonej instrukcji opisuje jeszcze pięć innych sposobów. Pierwszy podany przez niego sposób to opisywana wcześniej gra "na sucho", w której obrazki są skierowane ku górze. Jest to wersja idealna na początek, dla młodszych dzieci


Gra nas nie ogranicza - możemy wykorzystywać kartoniki i obrazki na wiele sposobów.


Dostrzeżone przeze mnie plusy gry:
- niska cena
- dobra jakość (zdecydowanie nie "na raz")
- estetyczne, wyraźne obrazki
- gra wzbogaca słownictwo, ćwiczy koncentrację oraz wspomaga ćwiczenie pamięci

Minusy:
- nie widzę ;) Bo ja naprawdę lubię to, co proste i nieprzekombinowane.

Udanych wspólnych zabaw!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz